Kończą się pięciodniowe obchody Święta Konia Arabskiego. Z tej okazji urządziliśmy naszym arabskim chłopcom gonitwy i uwieczniliśmy wszystko na zdjęciach. Nasze konie czystej krwi są dumą Pegasusa nie ze względu na rasę i urok, lecz metamorfozę jaką przeszły….
Zdj. z interwencji 2006 r.
Historia:
Mohylew i Maroszek w 2006 roku zostali ocaleni z prywatnej hodowli koni arabskich w Cholewach. Ich stan był tragiczny, od źrebięcia byli głodzeni. Przybyli do Musuł zawszeni, nie wyrośnięci, ze zmianami krzywicznymi i zdziczali. Ludzi bali się panicznie, ich poprzedni właściciel nie szczędził im razów. Długo walczyliśmy by znowu zaufali człowiekowi. Dziś M&M wesoło brykają po pegasusowych padokach, wiodąc żywot „kosiarek do trawy”. Są nierozłączni, nazywamy ich bliźniakami. Zaakceptowali obecność człowieka, pozwalają się głaskać, nie sprawiają problemów przy kowalu czy weterynarzu. Potrzebują chwili by zaufać nowo poznanej osobie ale swoich opiekunów uwielbiają.