Dramat trwającej w Ukrainie wojny nie mija, nie widać nadziei na koniec. Dobrze wiemy, że oprócz tragedii ludzi, prawdziwy horror przeżywają zwierzęta. Jednym z nich jest cudem ocalała Vega.

Wiemy, że Vega całe życie harowała dla człowieka. Najpierw jako koń sportowy, później “na emeryturze” w szkółkach jeździeckich. Przez całe swoje życie eksploatowana ponad siły ku uciesze i dla zysku ludzi. Z jednego koszmaru w drugi, aż przyszedł ten najgorszy – wojna w Ukrainie. Szczęście w nieszczęściu trafiła do lwowskiej stajni gdzie przyjmowane były konie uchodźców, którzy to sami nie mogli lub nie chcieli swoich podopiecznych ratować. Właścicielka stajni bardzo zżyła się z klaczą i postanowiła za wszelką cenę dać jej nowe życie w Polsce. Skontaktowała się z nami i po wielotygodniowych bataliach formalno-prawnych ruszyła, by znaleźć nadzieję w Pegasusie.

Sam transport, a przede wszystkim postój na granicy, to wielodniowy koszmar zwierząt, które nie wiedzą co się dzieje, fatalnie wpływa to nawet na zdrowe, młode zwierzęta. A Vega niestety ani młoda ani zdrowa już nie jest.

Lata zaniedbań i katorżniczej pracy odcisnęły ogromne piętno na jej zdrowiu. Oprócz przewlekłego wycieńczenia Vega ma ogromne zwyrodnienia wszystkich kończyn i kopyta wyjątkowo podatne na urazy i ochwat. A na „deser” RAO, czyli końska astma, prawdziwa zmora i dramat dla płuc. Na szczęście wszystko można leczyć! Jednak potrzebne na to środki są ogromne i tylko dzięki Tobie możemy pokazać Vedze, że życie jest piękne. Po koszmarach jakie przeszła chyba na to zasługuje, prawda? Ocal Vegę!